Smak życia
Lubię gdy zbieram profity ze mną kompany nie z City
Czuję tu znowu jak smakuje życie ty patrz jak tu wchodzi ten bicik
Wpierdalam futo i zagryzam liczi Titti Boi leci i krąg zawodników
Wieczorem wpadam nad Wisłę bez kitu na siebie coś z letniego outfitu
Wyjebany latam na wietrze czuję się jak Zlatan na mieście
Małolata znowu ma dreszcze kiedy to poleci tu na domóweczce
Życie ma sens uczył dokument gniecie mi łeb to jak pierwsze haluny
Teraz dopiero tą drogę rozumiem bo wszystko dostałem o co prosiłem Boga
Jedna noga na zewnątrz ryju wkrótce opuszczę to co mnie stworzyło
Jedna noga na zewnątrz ryju spierdalam stąd choć było miło
Ten smak życia musi trwać
Skarbie przestań się bać
Pomyśl o tym za kilka lat
Będzie uśmiech na ustach
Lamar Odom rozumiem ciebie bratku
Można utonąć tu na statku pełnym sztuk takie są fakty
Każda inaczej patrzy każda inaczej pachnie
Nie oddasz serca żadnej ale oddasz serce każdej
Zakochany kundlu przejrzyj na oczy tu wreszcie
To przyjdzie samo a ta twoja znów na Mazowieckiej
Żeby rozgrzeszyć siebie wstawi zdjęcie pieska
Cwana bestia kolacja gruz żadna mefka
Dobrze że na Escapelle niepotrzebna już recepta
Wszystko już wiesz serce pęka to smak życia
Ten smak życia musi trwać
Skarbie przestań się bać
Pomyśl o tym za kilka lat
Będzie uśmiech na ustach
Ten smak życia musi trwać
Skarbie przestań się bać
Pomyśl o tym za kilka lat
Będzie uśmiech na ustach