Pomówienia
Jaca nie płaci za seks Jaca za siano Ci napisze tekst
Ściągnę poduchy amnezji nawet na zeszyt co pewnie już wiesz
Może i kiedyś złamano mi serce zaś nie ogarniam na pewno imienia
Mówisz że szmata se ze mną pogrywa mordo to na pewno są pomówienia o
Nie nosze kiety dmuchanej jak pufa nigdy nie utrzymywała mnie dupa
Introwertykiem nie jestem choć napisałem dziś intro na loopach
Mówi Ci twoja że miałem z nią romans mordo uciekaj no bo to podpucha
Czy ty masz więcej o chromosoma że w pomówieniach bierzesz udział
Chciałem być bohaterem jak Kazuya
Z życia wzięte nuty a nie żeby tylko bujać
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz jak szuja
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz do chuja
Chciałem być bohaterem jak Kazuya
Z życia wzięte nuty a nie żeby tylko bujać
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz jak szuja
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz do chuja
Od kiedy pała to „spaliśmy razem"
Od kiedy „blisko z Kazem"
Jaki „magazyn"
Jakie „tematy"
Zjeżdżasz na puchę to nogi masz z waty
Nie opowiadaj że Kazek ten raper
Na memach może widziałeś facjatę niech Ci zapiszą Lorafen
Którzy raperzy pożyczają ciuchy na klip
Ci co sto kola na miesiąc czy Ci co pięć dych
W gazetach byłem jak fish and chips cocaine fingertips
Z ciasnej klity siora rodzice żaden mit
Chciałem być bohaterem jak Kazuya
Z życia wzięte nuty a nie żeby tylko bujać
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz jak szuja
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz do chuja
Chciałem być bohaterem jak Kazuya
Z życia wzięte nuty a nie żeby tylko bujać
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz jak szuja
Z pomówieniami walczysz a sam pomawiasz do chuja
Jaki masz kurwa problem? Jaki masz mordo kompleks
Zawsze wyrwiesz kontekst ale masz dobry kontent
Miało być fajnie i miało być nice shape
A pomieli go jak szarpej że to delikatnie nazwę ej ej
Ona horyzont szeroki ma na tyle na ile czasem rozłoży nogi
Jedyne co może no to sobie popierdolić
Nikomu to nie robi Narko Bory Big Ballin
Jebane nieroby mi nie będą mówić o co chodzi
Takie linie to se rzucam z głowy
Kto tu sieje ferment niech nie liczy na plony
Ty bydlaku bez szkoły