Nie zobaczysz
Wierzę w jednego Boga
Co mi dał dźwignę to na barkach przejdę z tym o własnych nogach
Się porobiło zobacz
Zaglądają mi do wyra do portfela się pytają jakie noszę loga
Czeka mnie robota
Ze mną sztuka sroga kładzie lachę na damski sześciopak
Przemykam sobie koło pokestopa
A ty kurwo nie zobaczysz cienia bo nie masz trzeciego oka
Nie pucuję się na zdjęciach
Bo moją twarz będziesz widział tuż po śmierci
Ty chcesz być bogaty ale nie znasz Boga ty
Jesteś innowiercą jesteś innowiercą
Nie zobaczysz możesz co najwyżej pytać
Błądzić tam gdzie gołym okiem widać
Możesz dalej szukać kiedy będę jeść i będę się gibać
Nowe drzwi otwierają się przede mną wszędzie dzisiaj
Nie zobaczysz możesz co najwyżej pytać
Błądzić tam gdzie gołym okiem widać
Możesz dalej szukać kiedy będę jeść i będę się gibać
Nowe drzwi otwierają się przede mną wszędzie dzisiaj
Nic nie zrobisz kiedy wpierdolę się tobie na koryto
Bo jedyne co widziałeś to monitor
My to kurwo duchy my to śmieciu czary
Trochę polotu kiedy będziesz o nas pisał
Słodki sos to nie duża micha
Dzwoni Michał że ma rolę nie w pamiętnikach
Nawijam o tym samym bo to coś la vida loca
Podpis na płycie chce twoja karlica
Nie pucuję się na zdjęciach
Bo moją twarz będziesz widział tuż po śmierci
Ty chcesz być bogaty ale nie znasz Boga ty
Jesteś innowiercą jesteś innowiercą
Nie zobaczysz możesz co najwyżej pytać
Błądzić tam gdzie gołym okiem widać
Możesz dalej szukać kiedy będę jeść i będę się gibać
Nowe drzwi otwierają się przede mną wszędzie dzisiaj
Nie zobaczysz możesz co najwyżej pytać
Błądzić tam gdzie gołym okiem widać
Możesz dalej szukać kiedy będę jeść i będę się gibać
Nowe drzwi otwierają się przede mną wszędzie dzisiaj