Skazaniec
Wnoszę nie szklanym pazurom wrakom bez dna
To trąd
O nie z ramienia tego korzystam ja
Oho
To sen z młódką co kryje w sobie zło
Wnoszę nie skrzydlatym głupcom gdy bardzo im żal
To trąd
O nie w niemocy stąpać z trupem się śmiać
Aho rozkosz czarnym światem
Brnę wstecz gdzie sam odnajdę czas
By dał mi ślad „skazanym" głos
„Skazanym" głos
Rock rock dusz rozpalonych
Swoim gestem pochłania by dać
To coś co wzmaga w dzieciach
Chęć do tego by kiedyś go grać
Muszę znaleźć drogę teraz
Drogę pragnień chłopca westchnień drogę którą
Nam
Ślepym choć raz
Ukazał czas
Ukazał czas
Wnoszę nie szarym i stałym bo gładzą swój włos
To trąd
O nie skostniałym oczom gdy patrzą spod pięt
Aho to błąd
Brnę wstecz gdzie sam odnajdę czas
By dał mi ślad „skazanym" głos
„Skazanym" głos
Rock rock dusz rozpalonych
Swoim gestem pochłania by dać
To coś co wzmaga w dzieciach
Chęć do tego by kiedyś go grać
Muszę znaleźć drogę teraz
Drogę pragnień chłopca westchnień drogę którą
Nam
Ślepym choć raz
Ukazał czas
Ukazał czas