Dziwne zwyczaje
To jest miasto
Które tak
Ciężko dyszy odkąd tylko je znam
Cała doba tutaj trwa
Połowę krócej
Krócej niż gdzieś tam
Ha ha ha dziwne zwyczaje
A ha ha człowiek dotyka
I to coś znika
A ha ha za to zostaje
Aromat identyczny z naturalnym
Przecież kiedyś
Musiało tu być
Naprawdę pięknie
Taką już słabość mam
Do tych starych, pięknych miejsc
Które swoją ręką pieścił nawet czas
Ha ha ha dziwne zwyczaje
A ha ha człowiek dotyka
I to coś znika
A ha ha za to zostaje
Aromat identyczny z naturalnym
Ale jest coś za czym tęsknisz lecz
Widzisz to dopiero
Kiedy odchodzi
Tak jak w obrazie światło
Nieliczni to docenią
I liczni zbrudzą swoimi lepkimi palcami
Ale jest coś za czym tęsknisz lecz
Widzisz to dopiero
Kiedy odchodzi
Tak jak w obrazie światło
Nieliczni to docenią
I liczni zbrudzą swoimi lepkimi palcami