Abradabbabra
O panu Tralalińskim
Raz i raz i dwa
Abra abrakadabra
Abradababra
Gwoli przypomnienia magicznego uderzenia
Choć świat się ciągle zmienia Abradab nie do ocenia
A hardcore psycho hip hop pierwsze dziecko psycho rapu
Nikogo nie uderza po prostu rapu na ratu
Więc startuj powiedz jeszcze jaki znak twój
A może do kolekcji kartoteki centrum dysleksji lekcji
Udzielam nie ja produkuje swoje tralalalala
U stóp bram stoję i słucham bucha
Stylu twego straszna zawierucha
Patrzę na to okiem staję bokiem
Nie cofam się ni krokiem
Bo miejsca jest dla MC coraz więcej
Jeśli tylko staną twarzą w twarz z przedsięwzięciem
Szukasz celu chcesz stanąć obok swoich bohaterów
Pierwszy krok i oto ręka twa sięga po złoto
A co to? Hip hopu raj ojcze daj mi daj
No to graj i przemierzaj go tak jak Fileas Fogg
A a a a Abra abrakadabra Abradab
To jest moja magia właśnie tak
A a a a Abra abrakadabra Abradab Abradab to ja i
A a a a Abra abrakadabra abradababra Dababra i
A a a a Abra abrakadabra Abradab
To jest moja magia właśnie tak
Raz dwa i sprawdzaj poruszaj rozkruszaj
Zdobywaj szczyty nie zdobyte okryte zachwytem
Olśniony rozkwitem ze słowem dolomitem
Ramię w ramię stań z Abradabem monolitem
Tu i ówdzie widzę brzydkich ptaków chmarę
Polujących na ofiarę czy mamonę senną marę
Celem Spartakusa dziś wiedziony
Żądam od was nie korony
Lecz wolności ujarzmionej przez większości
I jak głosić trzeba do nieba ten co rymu nie olewa
A do końca wcale nie jest blisko
Około coś jak stąd do San Francisco
Więc lewa i prawa pożyteczna zabawa bo
Hip hop jak lawa z wierzchu twarda i plugawa
Lecz wewnętrznego ognia i sto lat nie wyziębi
Tak mawiają pewni MC pewni pewnej przepowiedni i Abradab
A a a a Abra abrakadabra Abradab
To jest moja magia właśnie tak
A a a a Abra abrakadabra Abradab Abraadab to ja i
A a a a Abra abrakadabra abradababra Dababra i
A a a a Abra abrakadabra Abradab
To jest moja magia właśnie tak