Czarne warkocze
Czasem wydaje się że chyba wszystko wiesz I nie jest w stanie nic cię zadziwić
Lecz może zdarzyć się w twym życiu taki dzień
To cię na nowo naprawi ożywi
Nie będę ukrywał to przez nią mam bzika
Przez tę Ilonę co nie nosi stanika
Ale nie w tym rzecz bo naprawdę kręcą mnie
Te długie jej długie jej do samej no wiecie
Nic tak nie pokocham jak warkocze Ilony
Kiedy mnie oplatają jestem podniecony
Nic tak nie pamiętam tak jak zapach jej włosów
Nic tak nie pamiętam tak jak zapach jej włosów
Kiedy było mi dobrze ten wyraz jej oczu
Na na na na
Czasem wydaje się że wszystko traci sens
I już nie będzie tak samo jak było
Nie ważne jak i gdzie bo tylko przy niej chce
Bo tylko przy niej czas leci mi miło
Nie będę ukrywał to przez nią mam bzika
Przez tę Ilonę co nie nosi stanika
Ale nie w tym rzecz bo naprawdę kręcą mnie
Te długie jej długie jej do samej no wiecie
Nic tak nie pokocham jak warkocze Ilony
Kiedy mnie oplatają jestem podniecony
Nic tak nie pamiętam tak jak zapach jej włosów
Nic tak nie pamiętam tak jak zapach jej włosów
Nic tak nie pamiętam tak jak zapach jej włosów
Nic tak nie pamiętam tak jak zapach jej włosów
Kiedy było mi dobrze ten wyraz jej oczu