Zbyt inni
W piątek tuż po deszczu spakowałeś nagle się
Tydzień cały w wodzie był za trudny by go znieść
Próba bycia razem już kolejna kończy się
Jeszcze przed wyjazdem ktoś nam życzył dobrych chwil za późno
Zbyt inny ty zbyt inna ja
Zbyt mało w nas wielkiej miłości
Tego co nam daje tę moc by jeszcze raz
Spróbować kochać
Inni całkiem inni niedobrani tak to my
Pociąg w twoją stronę już odjechał a ty w nim
Pokój w barwach bordo już za chwilę zwolnię go zapomnę
Zbyt inny ty zbyt inna ja
Zbyt mało w nas wielkiej miłości
Tego co nam daje tę moc by jeszcze raz
Spróbować kochać
Zbyt inny ty zbyt inna ja
Zbyt mało w nas wielkiej miłości
Tego co nam daje tę moc by jeszcze raz
Spróbować kochać