PSYCHO

Uzależniam bardziej, niż benzo niezdrowe związki zepsute dziecko
Głowa już traci pojemność
Jeśli chcesz umrzeć to zrób, to ze mną
Uzależniam bardziej, niż benzo niezdrowe związki zepsute dziecko
Głowa już traci pojemność
Jeśli chcesz umrzeć to zrób, to ze mną
Pod oczami czarno nie wiem, czy to tusz, czy to przez to, że nie mogę zasnąć
Wczoraj psycho dziś dzień poszedł gładko
Chociaż, jak się kładę to znów nie mogę zasnąć
Myślę tych rzeczach, których robić nie było warto
One robią ze mnie klauna, ja w środku mam diabła
Ona mnie wypala jak peta, oni mnie zdeptali jak śmiecia
Słodkie kłamstwa mów mi ich więcej
Będzie łatwiej się staczać i łatwiej umierać
Cały czas się rozpadam jak mam się pozbierać
Swoją krew zostawiam na pościelach trochę serca trochę szczęścia, no i trochę zrozumienia
Cień przede mną nie idzie za nami
Dzielimy się szlugami
Bratamy się z wampirami
Jebie nas co odjebałeś z kumplami
Ty boisz się przegrać my dopiero zaczynamy
Uzależniam bardziej, niż benzo niezdrowe związki zepsute dziecko
Głowa już traci pojemność
Jeśli chcesz umrzeć to zrób, to ze mną
Uzależniam bardziej, niż benzo niezdrowe związki zepsute dziecko
Głowa już traci pojemność
Jeśli chcesz umrzeć to zrób, to ze mną
Pod oczami czarno nie wiem, czy to tusz, czy to przez to, że nie mogę zasnąć
Wczoraj psycho dziś dzień poszedł gładko
Chociaż, jak się kładę to znów nie mogę zasnąć
Myślę tych rzeczach, których robić nie było warto
One robią ze mnie klauna, a ja w środku mam diabła
Ona mnie wypala jak peta, oni mnie zdeptali jak śmiecia
Słodkie kłamstwa mów mi ich więcej
Będzie łatwiej sie staczać i łatwiej umierać
Cały czas się rozpadam jak mam się pozbierać
Swoją krew zostawiam na pościelach trochę serca trochę szczęścia, no i trochę zrozumienia
Cień przede mną nie idzie za nami
Dzielimy się szlugami
Bratamy sie z wampirami
Jebie nas co odjebałeś z kumplami
Ty boisz się przegrać my dopiero zaczynamy