Basen
Mój świat nie jest pusty, nie
Widzisz gromady duchów, co błysnęły jak flesz
Duchy tych co kochałem i rozmawiam wciąż
Snujesz teraz baśnie, uprawiasz czystą magię
I wierzysz, jak to dobrze, że wierzysz
Pijmy świat co pachnie jak rozgrzany wosk
Może kiedyś, może kiedyś i ja
Oswoję się z ciemnością, odnajdę tam dom
Mówisz: chodź, chodź, chodź
Nie czekaj na zaćmienie, na płacz i zwątpienie
Chodź, chodź, chodź
Świat to akwarium, pływamy jak w basenie (x2)
Możemy teraz wszystko, możemy teraz nic
Możemy teraz wszystko, możemy teraz nic
Świat to akwarium
Świat to akwarium
Mój świat nie jest pusty, nie
Nie wszyscy je zobaczą, usłyszą cichy szmer
Żałuję, że nie mogę wciąż podzielić się
Twoim entuzjazmem, uprawiasz czystą magię
I wierzysz, jak to dobrze, że wierzysz
Powinienem wierzyć i czekać na coś
Zamiast tęsknić za znakiem na niebie
Ja boję się ciemności, pływam jak w basenie
Wśród napięć, niepewności
Prawdziwych namiętności
Tylko z Tobą mniej boję się
Tylko z Tobą rozglądam się
I patrzę głębiej (Patrzę głębiej)
Patrzę głębiej
I patrzę głębiej
Patrzę głębiej
Mówisz: chodź, chodź, chodź
Nie czekaj na zaćmienie, na płacz i zwątpienie
Chodź, chodź, chodź
Świat to akwarium, pływamy jak w basenie (x2)
Chodź, chodź, chodź
Chodź, chodź, chodź