Ewakuacja
Możesz pytać jak się mam
Ale to co wtedy powiem nie
Przyniesie żadnych słów, które chcesz znać
Podróż mnie rozgrzesza z win
Tam gdzie dotykam nieba
Ty masz swoją metę
Ja swój start
Jedno wiem - gdy chcę wszystkiemu wbrew, że po to są marzenia...
Pragnę przeżyć każdy dzień i do końca wyśnić noce
Mam tysiące własnych spraw, ale w oczach strach
Nagle w głowie alarm dzwoni, pędzi tłum, biegnę w drugą stronę, nie wchodź tu
Ratuj siebie sam, wiem co robię, spójrz - to mój własny ogień
Mamy taką piękną twarz
Za woalem gęsto tkanym z kłamstw
Mam dosyć gładkich słów - nudzą mnie
Jedno wiem - gdy chcę wszystkiemu wbrew, że po to są marzenia...
Pragnę przeżyć każdy dzień i do końca wyśnić noce
Mam tysiące własnych spraw, ale w oczach strach
Nagle w głowie alarm dzwoni, pędzi tłum, biegnę w drugą stronę, nie wchodź tu
Ratuj siebie sam, wiem co robię, spójrz - to mój własny ogień
To ja sama płonę
To moje życie, ogłosiłam w nim EWAkuację
I schodami w dół przyjaciół zbiegło stu
Pragnę przeżyć każdy dzień i do końca wyśnić noce
Mam tysiące własnych spraw, ale w oczach strach
Nagle w głowie alarm dzwoni, pędzi tłum, biegnę w drugą stronę, nie wchodź tu
Ratuj siebie sam, wiem co robię, spójrz (wiem co robię)
To mój pożar. To ja płonę, biegnij