We dwoje
Mam poważne trudności
By zrozumieć skłonności
Do łączenia rąk życia i ust
Owszem miła to chwilka
Gdy trwa dzionek lub lub kilka
Lecz na dłużej to nie na mój gust
We dwoje jest duszniej i ciaśniej
We dwoje jest łatwiej o waśnie
A jeszcze i to że
Dwa razy jest drożej
Niżeli odwrotnie
Samotnie
We dwoje czerw nudy cię toczy
Bo gadać już nie ma się o czym
I uśmiech promienny
Na uśmiech zamienny
Zmieniają nastroje
We dwoje
Gdy za sprawą motyla
Kwiat nad kwiatem się schyla
Gdy nad ptakiem rozśpiewa się ptak
Gdy za sprawą dwóch topól
Jednym szumem wiatr oplótł
Nieomylny i pewny to znak:
We dwoje jest piękniej i jaśniej
I gwiazdy się widzi wyraźniej
I lepiej się słyszy
Śpiew ptaka najcichszy
I lepiej rozumie
Się baśnie
We dwoje gdy troska cię dotknie
To łatwiej ją znieść niż samotnie
Bo troski są lżejsze
I szczęście pełniejsze
Niżeli odwrotnie
Samotnie
We dwoje
To uśmiech na drogę na okna szkle
We dwoje
To kiedy powracasz światło we mgle
Światło we mgle
We dwoje jest piękniej i jaśniej
I gwiazdy się widzi wyraźniej
I lepiej się słyszy
Śpiew ptaka najcichszy
I lepiej rozumie
Się baśnie
We dwoje
To uśmiech na drogę na okna szkle
We dwoje
To kiedy powracasz światło we mgle
Światło we mgle
We dwoje jest piękniej i jaśniej
I gwiazdy się widzi wyraźniej
I lepiej się słyszy
Śpiew ptaka najcichszy
I lepiej rozumie
Się baśnie