Za mało mi nocy
Za mało mi nocy za dużo mi dnia
Ulica pędzi a w środku niej ja
Za mało mi nocy za dużo mi dnia
Ulica pędzi a w środku niej ja
Jeszcze tu jestem przez jakiś czas
Chcę byśmy wszyscy zniknęli
Naraz
Kolory wirują wśród ciągów zdarzeń
W mieszance obaw w mieszance marzeń
Na białych chmurach
W białych garniturach
Na białych marmurach
W białych garniturach
Nic tam nie zabiorę bo nic tam nie może się przydać o nie
Czy myślisz czy myślisz czy myślisz że stamtąd coś widać
Nic tam nie zabiorę bo nic tam nie może się przydać o nie
Czy myślisz czy myślisz czy myślisz że stamtąd coś widać
Nic tam nie zabiorę bo nic tam nie może się przydać o nie
Czy myślisz czy myślisz czy myślisz że stamtąd coś widać
Nic tam nie zabiorę bo nic tam nie może się przydać o nie
Czy myślisz czy myślisz czy myślisz że stamtąd coś widać