Pomiędzy dniem a snem [Album]
Świat pęka w szwach
Krzyczą tak tytuły z pierwszych stron
I wielki krach wisi gdzieś w powietrzu wciąż
Gdy mija noc
W radiu głos wydarzeń streszcza bieg
Jak gdyby ktoś wiedział już co chcę lub nie
Pomiędzy dnem a sniem
Pomiędzy tak i nie
Na cienkiej nitce tańczę cały czas
Na niby śmieję się
Oddycham chodzę śpię
Na niby żyję i na pozór trwam
Pomiędzy dniem a snem
Tak wiele dzieje się
I tak niewielką cząstkę prawdy znam
Gdy najpewniejszy grunt
Usuwa się z pod nóg
Oparcia punkt już nie jest taki sam
Skąd powiedz skąd
We mnie ten niepokój bierze się
I rzucam w kąt
Wszystko to co bawi mnie
Gdzieś byle gdzie jechać chcę
I zmieniać zdarzeń rytm
Gdy nagły lęk
Z oczu mi zdejmuje sny
Pomiędzy dnem a sniem
Pomiędzy tak i nie
Na cienkiej nitce tańczę cały czas
Na niby śmieję się
Oddycham chodzę śpię
Na niby żyję i na pozór trwam
Pomiędzy dniem a snem
Tak wiele dzieje się
I tak niewielką cząstkę prawdy znam
Gdy najpewniejszy grunt
Usuwa się z pod nóg
Oparcia punkt już nie jest taki sam