Dotyk [Live]
Czuję Cię tak mocno
Przez dal mury wielkich miast
Co noc otulam się Tobą
Chodź no chodź ukryj mnie
Może zbyt naiwni
By spać w pocałunkach ciał
I mieć na straży anioła
Anioła
Czuje Cie przez skórę
I dreszcz wznosi nas do chmur
Bez tchu i nadzy jak drzewa
Drzewa z których liść ostatni spadł
Może zbyt szczęśliwi
By raj mógł za długo trwać
Mój krzyk nie odchodź nie odchodź!
I został mi Twój ślad
Łzy płyną
Zmysły śpią
Bezsenna zimna noc
Zakląłeś mnie w dotyk
Zmieniłeś mnie w dotyk
By strącić mnie w noc
Bezsenną zimną noc
Czy tak już musi być
Ze raj ma swe dno
A szczęście ma kres
Dotyk nie dany mi
A miłość to sen
Miłość to sen
Łzy płyną
Zmysły śpią
Bezsenna zimna noc
Zakląłeś mnie w dotyk
Zmieniłeś mnie w dotyk
By strącić mnie w noc
Bezsenną zimną noc
Zakląłeś mnie w dotyk
Zmieniłeś mnie w dotyk
By strącić mnie w noc
Zakląłeś mnie w dotyk