Madame Bijou [Album]
Siedzę w pustym barze na rogu mej ulicy
W pół drogi między jawą i snem
Ten barman do mej szklanki leje złotą whisky
Ciepło tak uśmiecha się
Bezpiecznie otulona dymem z papierosa
Z kolejnym się rozstaję dniem
Przede mną znów noc tak długa i samotna
Usłana gdzieś na szklanki dnie
Aaa, aaa, aaa na dnie
Aaa, aaa, aaa na dnie
Lecz jest jeszcze coś, coś we mnie tli
Co sprawia, że wciąż tę wiarę mam
Że w czyichś ramionach znów rozpalę swoje dni
Gdy nadejdzie czas
Z wolna się zapełnia bar, zegar bije północ
A ja coraz głębiej zatopiona w swoich myślach tkwię
O ludziach, których znałam i których kiedyś spotkam
W pół drogi między jawą i snem
Bo jest jeszcze coś, coś we mnie tli
Co sprawia, że wciąż tę wiarę mam
Że w czyichś ramionach znów rozpalę swoje dni
Gdy nadejdzie czas
Czas, czas, czas
Czas, czas, czas
Barman, to będzie mój przedostatni drink
Bo jest jeszcze coś, coś we mnie tli
Co sprawia, że wciąż tę wiarę mam
Że w czyichś ramionach znów rozpalę swoje dni
Gdy nadejdzie czas
Nadejdzie czas, tak, tak
Tak, tak, tak
Tak tak tak
Tak tak gdy nadejdzie czas tak, tak