Nieznani sprawcy
Zwyczajni chłopcy tulą nas
Pragną podarować świat
To z nimi chcemy sypać czas
Przez klepsydry szklanych lat
Osuszą krople dawnych łez
Znają cały życia plan
Więc po co nam tęczowy bies
Gdy naprawi anioł kran
Czasami tylko może zdarzyć się
Obcego spotkać który uśmiech śle
Spojrzeniem czarta wzrok przyciąga nasz
W co ty diable grasz
Nieznany sprawca podkłada w sercu żar
Podpalacz duszy nie zazna kar
Rzucając ognia czar
Skrzydlaty uśmiech frunie z warg
Wpada w marzeń złotą sieć
Lecz przecież posłał nam go czart
Chciała go niejedna mieć
A z takim wszak nie sposób żyć
Choć motyle tańczą w nas
Bo o nich można tylko śnić
Życie to przebudzeń czas
Czasami tylko może zdarzyć się
Obcego spotkać który uśmiech śle
Spojrzeniem czarta wzrok przyciąga nasz
W co ty diable grasz
Nieznany sprawca podkłada w sercu żar
Podpalacz duszy nie zazna kar
Rzucając ognia czar
Ale taki żar sztucznym ogniem jest
Kolorowy błysk światła pusty gest
Fajerwerków huk każdej z nas się śni
Lecz o płomień dba co się w sercu tli
Od wybuchu nikt się nie ogrzeje
Od wybuchu nikt się nie ogrzeje
Od wybuchu nikt się nie ogrzeje
Od wybuchu nikt się nie ogrzeje
Wracamy co dzień tam gdzie czeka on
Niektórzy na to miejsce mówią „dom"
Nieznanych sprawców piromanów dusz
Skryje życia kurz
Nieznani sprawy co w sercu budzą żar
Dusz podpalacze nie znają kar
Rzucają ognia czar
Nieznani sprawy co w sercu budzą żar
Dusz podpalacze nie znają kar
Rzucając ognia czar