Świeci Luna
Świeci luna pali Gural znów bata
DGE hakuna matata nie strugam wariata
Melodie na strunach przeplatam
Dobre słowo to fortuna magnata
Pocztówka z mojego świata rap entertainer
Szpady-trener dyszę jak Vader
Nie wiedzą kiedy wejdę nie wiedzą kiedy przyjdę
Nie wiedzą kiedy wyjdę
Szpady Szpady Szpady Szpady bejbe
Po chuj się łudzisz mamisz porzuć swoją zawiść
Choć wrzodów się nabawisz wiesz że nic nie poradzisz
Gural liryczny karabin rap rabin złość swoją zabij
Jedziemy jak konwój pełen miłości kabin
Mówi Szpady Robin Hood co zadymę robi znów
Uprawiam ten lobbing swój nie zmęczył mnie drogi krój
Ani stosy pod nogi kłód pośród pożogi łun
Choć mówili ślimak ślimak ślimak pokaż rogi mu
Świeci luna błyszczy księżyca blask
Dziś jest pełnia dzisiaj nie mogę spać
Dziś chcę grać wódę chlać blanty jarać
Pijanić dopierdalać napierdalać
Świeci luna błyszczy księżyca blask
Dziś jest pełnia dzisiaj nie mogę spać
Dziś chcę grać wódę chlać blanty jarać
Pijanić dopierdalać napierdalać
Świeci luna Gural nie śpi on czuwa
Nowy kwadrat nowa parapetówa
Nowa wczuwa Szpadyzornia nie śpi w ogóle
Dzień czy noc na nosie mam Szpady gogle
Jak moi ziomble mają ciągle wakacje
Na nic twe dywagacje bije dzwon na kolację
Mam akredytację mam dotację z ulicy
Z Wielkopolski stolicy dzicy Szpady zawodnicy my
Mamy basy cyki sample mamy werble
Niszczymy pętle szpady szpady szpady bejbe
Mamy kolejne wielkie aspiracje
Przez hip hop stacje gnamy wiemy mamy rację
Zamówienia na płyty kontraktacje na ciuchy mamy
Widok na jutro mamy siano na ruchy mamy
Odciski na palcach od liczenia kabony mamy
Rymów miliony i parcie na mikrofony
I mamy żetony żeby grać w rap kasynie
I równowagi zmysł by robić balans na linie
W karabinie kule żeby strzelać w sedno
I nie jest mi wszystko jedno
Jedziemy z tym
Jedziemy z tym
Jedziemy z tym
Jedziemy z tym
Jedziemy z tym
Świeci luna błyszczy księżyca blask
Dziś jest pełnia dzisiaj nie mogę spać
Dziś chcę grać wódę chlać blanty jarać
Pijanić dopierdalać napierdalać
Świeci luna błyszczy księżyca blask
Dziś jest pełnia dzisiaj nie mogę spać
Dziś chcę grać wódę chlać blanty jarać
Pijanić dopierdalać napierdalać
Do luny wyję do drzwi twoich znów kołaczę tym
To nie Wilkowyje lecz wciąż mam wilkołacze sny
Chcę pobiec przeżyć chwilę nocną w zgodzie ze swym zen
Wlać w siebie szybko mocno znowu poczułem zew
Pompuję krew Gural wydziela substancje
Masz palpitacje? Palę plantacje znam chiromancję
Mili państwo
Na pojebaństwo dożywotnią gwarancję dam
Świeci luna błyszczy księżyca blask
Dziś jest pełnia dzisiaj nie mogę spać
Dziś chcę grać wódę chlać blanty jarać
Pijanić dopierdalać napierdalać
Świeci luna błyszczy księżyca blask
Dziś jest pełnia dzisiaj nie mogę spać
Dziś chcę grać wódę chlać blanty jarać
Pijanić dopierdalać napierdalać