Miejskie Etno
Dziadzior (Dziadzior)
Dziadzior pozdro
Bardzo mocno
Jazda ostro
Ściana okno
Dziadzior pozdro
Bardzo mocno
Jazda ostro
Ściana okno
Prosto w beton rozpierdalam jakbym był E.T.Ą
Jakbym był Etną wszystko jedno
Miejskie Etno miny rzedną lampy bledną
Wszystko jedno wszystko weszło w samo sedno
Sound elektro jebie jebie werbel nie ma lekko
W głowach getto jebem jebem na to jebie mnie to
Słów inspektor biegnę sieknę lekko Jäger z teklą
Jak elektron mknę i gubię całą wśćiekłość
Słów kolej na wygarze koleś kolejka na barze
Wykolejone twarze w kolejce po gaże
W oczy kole rzeczy kolej toczy się gówno na kole
Zamiast psioczyć polej po równo na stole
Lata lecą świecę jakbym był kometą
Słów albedo lecę jakbym był Komedą
Jak Kamerton hardkorowy tonu wzorzec
Armagedon Dziad nie musi Dziadzior może
Dziadzior pozdro
Bardzo mocno
Jazda ostro
Ściana okno
Dziadzior pozdro
Bardzo mocno
Jazda ostro
Ściana okno
Mistrz perswazji kamikadze Luca Brasi
Na szpicy słów inwazji owiany stepem Azji
To Bengazi z Bengazi ten flow przez okna włazi
Nie wyszukasz o nich nic nawet w aktach Stasi
Dziad tak ma Dziad tak skurwysynów razi
Do tych jebanych fazi łazi pizgam jak uzi
Kilka starych kontuzji parę zgubionych puzzli
Energia zimnej fuzji dziadyga Bruce Lee
Mówcy krainy cieni co mówią jak natchnieni
Hiphopowi Saraceni z nimi dziadzia karatemistrz
Dziś chłopaki zarobieni chodzą kawą nawaleni
Uprawiają teatr cieni krawat i tenis
Szybka sprawa w sieni załatwieni czas się ceni
Na sali gromadzeni biją brawa zenit
Gadają jak natchnieni jak pojebani
To banda starych drani wjebani w hip hop mani
Dziadzior pozdro
Bardzo mocno
Jazda ostro
Ściana okno
Dziadzior pozdro
Bardzo mocno
Jazda ostro
Ściana okno
Ye ye ye ye ye ye
Bardzo mocno
Jazda ostro
Dziadzior pozdro