Mercedes Benz
Gdybym mógł cofnąć czas pewnie nic bym nie zmienił
Dwadzieścia sześć lat chodzę sam po tej ziemi
Z podziemi do gazet i telewizji jest wiele wizji
Wiele dróg nie obdzielę wszystkich
A dobry Bóg sprawił że jestem tym typem
Zawsze chciałem mieć własną winylową płytę
Sprawdź bandytę mikrofonu
To Bonus Stage dla moich ziomów
Idź do domu i weź komuś to powiedz
No i pal towiec chłopiec
Idź słuchaj rapu żeby pogromcę dociec
Że to jest szczere
A ty rób to nie krótko ale długo
Bo to sport jak valetudo
Tak Górale mówią o tym te płyty mówią
Kiedy te bity szumią są życia ewidencją
Jestem eminencją szarą rapu
Styl pół na pół chłopaku chłopaku
Czas pędzi fest chwilą dzień każdy jest
Życie to test w którym liczy się każdy gest
Tylko ja i mój Mercedes Benz
Jedziemy PDG reprezentujemy
Czas pędzi fest chwilą dzień każdy jest
Życie to test w którym liczy się każdy gest
Tylko ja i mój Mercedes Benz
Jedziemy PDG reprezentujemy
Jesteś ze mną czy przeciwko mnie? Się zastanów
To DGE z narodu szemranych panów
I pięknych pań więc pięknie gram dla nich
Renomowani jak Armani
Mam słów armię jak Cordon Lee bang
A to ci pech jak gdyby kondom ci pękł ci ci pękł
To ten dźwięk co puka jak koka
A każdy mój punchline to nokaut
Gram całe życie na blokach Livin La Vida Loca
Nic dziwnego że mam chropowaty wokal
Non stop zmieniam lokal chyba pora osiąść
I zamienić na złoto mosiądz
Szybszy niż komputer co ma w chuj giga
Biały but jigga w aucie JT the Bigga Figga
Buch jointa bo tak zwalczam stres
Bo to ma wspomaganie klimę i ABS
Czas pędzi fest chwilą dzień każdy jest
Życie to test w którym liczy się każdy gest
Tylko ja i mój Mercedes Benz
Jedziemy PDG reprezentujemy
Czas pędzi fest chwilą dzień każdy jest
Życie to test w którym liczy się każdy gest
Tylko ja i mój Mercedes Benz
Jedziemy PDG reprezentujemy