Księżyc
Czy można życie tak wielce odmienić
By bajka z życiem mogła miejsce swe zamienić
By życie bajką stało się
By bajka życiem był też
Księżyc na niebie swe gwiazdy usypia
Latarnik swe lampy gasić poczyna
Słońce się budzi na niebo wychodzi
A ja wciąż mażę i zasnąć nie mogę
Czy można życie tak wielce odmienić
By bajka z życiem mogła miejsce swe zamienić
By życie bajką stało się
By bajka życiem był też
Ogniska płoną i blask bije złoty
Znikają marzenia wracają tęsknoty
Świat nigdy w baśni minut i lata
Mydlaną bańką powraca do Ciebie
Czy można życie tak wielce odmienić
By bajka z życiem mogła miejsce swe zamienić
By życie bajką stało się
By bajka życiem był też
Czy można życie tak wielce odmienić
By bajka z życiem mogła miejsce swe zamienić
By życie bajką stało się
By bajka życiem był też