Port
Port to jest poezja rumu i koniaku
Port to jest poezja westchnień czułych żon
Wyobraźnia chodzi z ręką na temblaku
Dla obieżyświatów port to dobry dom
Hej Johnny Walker dla bezdomnych dom
Hej Johnny Walker dla bezdomnych dom
Port to są spotkania kumpli co przed laty
Uwierzyli w ziemi czarodziejski kształt
Za marzenia głupie tu się bierze baty
Któż mógł wiedzieć że tak mały jest ten świat
Hej Johnny Walker mały jest ten świat
Hej Johnny Walker mały jest ten świat
Port to są zaklęcia starych kapitanów
Którzy chcą wyruszyć w jeszcze jeden rejs
Tu żaglowce stare giną na wygnaniu
Wystrzępione wiatrem aż po drzewce rej
Hej Johnny Walker aż po drzewce rej