Na Skróty
Stoję za rogiem, to już rok od kiedy tropi mnie
Zacieram ślady i pod prąd wypuszczam znaki złe
Naboje wyczerpały się, ostatni wody łyk
Na szyi czuje zimny dreszcz, po piętach chodzisz mi
Na skróty gonisz, ja biegnę i nie chcę
Już Twoich rąk, choć w dotyku przyjemne są
Kłody pod nogi, gdy rzucasz potykam się
Jak mogę odejść, gdy ciągniesz za rękę?
Dostrzegam w dali jakiś błysk, więc tam próbuje dojść
Tak trochę ciężki mam ten krok, to znowu Twoja moc
Najchętniej spróbowałbym tak z Tobą twarzą w twarz
Lecz boję się, że taki stan poskleja zwoje nam
Podróże milowe i teleportacje
Daleko od zgody leżą komplikacje
I staję na głowie, by minąć przeszkody
Lecz sama w sobie usuwam powody
Na skróty gonisz, ja biegnę i nie chcę
Już Twoich słów, choć w dotyku przyjemne są
Kłody pod nogi, gdy rzucasz, potykam się
Jak mogę odejść, gdy ciągniesz za rękę?
Chyba mnie dogoni
Tak na skróty goni
Chyba mnie dogoni
Tak na skróty goni