Szyk
Oh tak
Dzisiaj wpadają sami swoi
Weekend swawoli przystoi nam
Nikt nie ma nad nami kontroli
Głowa zaboli to pewny fakt
Nie mów nie przyłącz się
Taki lot nie zdarza się (często)
Nie mów nie wiem że chcesz
W kosmosie usłyszą nas to pewne jest
Dziś stawiamy na szyk
My w kolorach pstrych
Biorę kolejny łyk
I dziś stawiamy szyk
Na dywanie czerwonym
W pierwszym planie to kto My
Dziś stawiamy na szyk
My w kolorach pstrych
Biorę kolejny łyk
I dziś stawiamy szyk
Na dywanie czerwonym
W pierwszym planie to kto
My
Głowa po nocy jeszcze boli
Wstanę powoli wyrównam kadr
Wołają mnie amigos moi
Już się zagoił wczorajszy stan
Nie z nami bułkę przez bibułkę
Niezłe z nas ziółka pstro w głowie gra
Wczorajsze frytki zjem na spółkę
A ta domówka niech dalej trwa
Hej hej
Idę w tan idę w tan idę w tan ej
Hej hej
Idę w tan idę w tan
Dziś stawiamy na szyk
My w kolorach pstrych
Biorę kolejny łyk
I dziś stawiamy szyk
Na dywanie czerwonym
W pierwszym planie to kto
My
Dziś stawiamy na szyk
My w kolorach pstrych
Biorę kolejny łyk
I dziś stawiamy szyk
Na dywanie czerwonym
W pierwszym planie to kto
My
Wstyd mówić a wspominam miło
Co się zdarzyło wczorajszy dzień
Więc żałuj jeśli cię nie było
A jeśli byłeś to wiesz jak jest
Nie mów nie przełam się
Taki lot nie zdarza się (często)
Nie mów nie wiem że chcesz
W kosmosie usłyszą nas to pewne jest
Hej hej
Idę w tan idę w tan idę w tan ej
Hej hej
Idę w tan idę w tan
Dziś stawiamy na szyk
My w kolorach pstrych
Biorę kolejny łyk
I dziś stawiamy szyk
Na dywanie czerwonym
W pierwszym planie to kto My
Dziś stawiamy na szyk
My w kolorach pstrych
Biorę kolejny łyk
I dziś stawiamy szyk
Na dywanie czerwonym
W pierwszym planie to kto
My