3.Blitzkriegów 2-óch
[Zwrotka 1]
W sumie kompletnie nic mi nie wyszło jak powinno
Powinienem się dać pokroić za ten jebany real talk
Nikt nie rozumie,jestem sam,dookoła tłum
Jestem sam,ale paradoksalnie tutaj jest nas dwóch
Chyba musiałem znowu dotknąć tego dna
Żeby mieć pewność,że ten mixtape napisałem sam
Nic nie wiedzą,chociaż mi czytają w myślach
Mam potencjał,pomóż mi go wykorzystać
Daj mi powód dla którego mam się starać
Daj mi powód dla którego masz nie wypierdalać
Siedzę,piszę,chociaż mają to za bezsens
Nie rozumieją,że tutaj swoje życie kreśle
[Bridge]
Nie chcę,żeby ta kariera skończyła się na krześle
Nie chce się budzić z myślą,że coś spieprze
Nie nawidzę być znowu stawiany pod ścianą
Chcą mi pomóc zaprzeczając sobie w każdym zdaniu /x2
[Zwrotka 2]
Co mam zrobić,żeby kurwa nie zawodzić ludzi
Może podasz ręke pomóż się obudzić
Zawiodłem braci,kurwa a te czyny
Bolą bardziej niż ranienie najbliższej rodziny
W życiu mam terror,w głowie mam piekło
W sercu mam pustkę,zawsze coś nie szło
Na rzeczy jest coś,wciąż mnie kreślą
Spływała krew bo,czułem jak gaśnie tętno
[Bridge]
W życiu mam terror,w głowie mam piekło
W sercu mam pustkę,zawsze coś nie szło
Na rzeczy jest coś,wciąż ten sam error
Spływała krew bo,czułem jak gaśnie tętno
[Zwrotka 3]
Powiedz mi,dokąd zaprowadzi nas ta droga
Dlaczego ranię tych których najbardziej kocham
Tak naprawdę nawet mi siebie nie jest szkoda
Sam się pastwie tu nad sobą,zobacz
Za szybko wszystko na raz chcesz tutaj osiągnąć
Całe życie się starasz,żeby płynąć pod prąd
Weź cierpliwość od tych,którzy się cały czas modlą
Sam jesteś sobie panem,weź pierdol ten motłoch
Chce się pozbierać,ale znowu nie wiem jak
Co innego mówi każdy następny drogowskaz
Czuję,że co raz szybciej mi ucieka czas
Teraz walczysz o to,żeby zachować twarz
[Bridge]
W życiu mam terror,w głowie mam piekło
W sercu mam pustkę,zawsze coś nie szło
Na rzeczy jest coś,wciąż ten sam error
Spływała krew bo,czułem jak gaśnie tętno /x2