O czym marzą raperzy
Przydałby mi się milion dolarów i gruby fame
Plus garderoba którą dysponuje 50 Cent
I Disneyland tóż za rogiem
W chuj złota na sobie a co przecież mogę
I te dupy ochocze ubrane tylko w stringi
Oczywiście w największej na świecie willi
Zazdrość wszystkich wrogów
I nie tylko wrogów chcę być królem narodów
Znowu ktoś prosi o autograf ale odpulam go
Idę na inhalację z bonga dalej
Najdroższe alkohole synku
I studolarówkami pójdę napalić w kominku
Przy drinku ziom mówi coś o płycie
Na razie piję potem pomyślę nad hitem
Mało ważne wiesz co jest ważne teraz
To że życie zamieniłem na melanż
O czym marzą raperzy Ziom to proste
Biorą wszystko co najgorsze
Ciągle chcą hajsu zdjęć w gazetach
A rap Nie narzekaj! A rap Rap poczeka
O czym marzą raperzy Ziom to proste
Biorą wszystko co najgorsze
Ciągle chcą hajsu zdjęć w gazetach
A rap Nie narzekaj! A rap Rap poczeka
Chcę szamać najbardziej wykwintne dania
I być kurwa w reklamach mała
W reklamach drogi fur itp już dziś
Ziom wykupię sobie całe Long Beach
A każdy kto chce beef ze mną
Zostaje unicestwiony jak ci którzy go nie chcą
Nie mam zamiaru o nic się martwić
Każda babe chce żebym wziął ją na after party
Hajsu hajsu hajsu hajsu hajsu
I lato w listopadzie grudniu marcu
Pierdolę ocenę innych kultur
Muszę mieć Atlantyk na podwórku
I mieć za dupków wszystkich wokół
Cudza krzywda obchodzi mnie jak sąsiadów spokój
O tym marzą raperzy trzy sześć pięć w roku
Ale gdzie tu kurwa miłość do hip hopu