Defekt motyla [Album]
Ja ostatniej wiosny złapałem motylka (motylka)
W przypływie miłości wyrwałem mu skrzydła (mu skrzydła)
Przystawiłem lupę, bo się chciałem przyjrzeć, a spaliłem motylka (a spaliłem motylka)
Nie chciałem go upiec, przypominał mi mnie, bo miał złamane skrzydła (ye-yeah)
Wiosna budzi motyle rano
Wszystkie jeszcze sobie ziewają
Czas do pracy, zapylać kwiaty
Bo potem na przeprosiny ludzie sobie ciągle te kwiaty rozdają
Trawa pachnie, wszystko rozkwita
Przyroda się budzi do życia
Na łące spotkałem motyla
Mówił mi, że życie to chwila
Opowiadaj motyl jak tam żyjesz
Lipa, ludzie zabijają nas co chwilę
Pomimo, że zrobiliśmy dla nich tyle
Czas wyjść z tej jebanej siatki na motyle
Ja ostatniej wiosny złapałem motylka (motylka)
W przypływie miłości wyrwałem mu skrzydła (mu skrzydła)
Przystawiłem lupę, bo się chciałem przyjrzeć, a spaliłem motylka (a spaliłem motylka)
Nie chciałem go upiec, przypominał mi mnie, bo miał złamane skrzydła