Na Twoje słowo
Moje życie wciąż przy brzegu
A nadziei w sercu brak
Zniechęcony codziennością
Oczy nie chcą patrzeć w dal
Jezus staje jak przed Piotrem
Każe płynąć jeszcze raz
Tam gdzie woła głębia Ducha
Tam jest On więc mija strach
Na Twoje słowo nie bój się
Zaufam głębi nie bój się
Na Twoje słowo nie bój się
Będę świętym nie bój się
Wyzwolony prawdą siebie
Biegnę tempem swoich lat
Nie na oślep lecz gdzie pokój
To mój wybór a nie fart
Wieczność stawiam ponad chwilę
Choćby łatwiej radził świat
Słowo Pana dobrą radą kto go słucha
Życie ma