Samba w południe
Żar pali mnie żar
Popiół na dłoniach
Popiół na twarzy popiół w ustach
Skwar południa skwar
A liszaj mgły upału
Ściemnia moje lustra
Ból ból trawi mnie
Czy nie dość nie dość już
Tych suchych łez
Czy czy będzie tak
W puste południe
Suche studnie samotności
Żar powietrze drga
A świat już umarł
Dawno umarł bez miłości
Żar pali mnie żar
Wiem że już nie ma dla mnie
Nie ma nikt litości
Żar pali mnie żar
Dawno uciekło w głąb
Źródło twych rąk
Żar pali mnie żar
Wszystkie miraże
Mają zawsze twoje twarze
Żar powietrze drga
A świat już umarł
Dawno umarł bez miłości
Żar pali mnie żar
Wiem że już nie ma dla mnie
Nie ma nikt litości
Żar pali mnie żar
Dawno uciekło w głąb
Źródło twych rąk
Żar pali mnie żar
Wszystkie miraże
Mają zawsze twoje twarze