Listki brzozy polnej
Hej, tam doliną
Hej, tam wyżyną
Gdzie wiatr szeleści
Idzie żołnierz
A myśl - tęsknota
Do pól szerokich
Do brzóz bielonych
Pędzi, wraca
Szumią listki brzozy polnej
Przekwitają kwiaty
A przez las wędruje jesień
Strojąc się w szkarłaty
Lecz cóż wspomnienia
I myśl daleka
Gdy na żołnierza
Walka czeka?
Hen za górami
Hen za lasami
Gdzie kwiat zakwita
Czeka ona
I w dal spogląda
I wzrok wytęża
Przed dom wybiega
Ona - wierna
Szumią listki brzozy polnej
Przekwitają kwiaty
Która to samotna jesień
Stroi się w szkarłaty?
Aż raz wieczorem
Gdy już powróci
On jej opowie
Wszystko, wszystko
La la la la
La la la la
Szumią listki brzozy polnej
Przekwitają kwiaty
Znów na naszych oczach jesień
Stroi się w szkarłaty
La la la la