ZCNM [Album]
Znowu Ciebie nie ma kiedy mam ochotę zrobić coś złego
Znowu Ciebie nie ma a ja mam ochotę na obecnego
Znowu Ciebie nie ma kiedy mam ochotę zrobić coś złego
Znowu Ciebie nie ma a ja mam ochotę na obecnego
Znowu Ciebie nie ma nie wiem kiedy zmieniłeś się w obcego
Nie takiego pokochałam zmieniłeś się ale co z tego
Lubię być białą kartką
Poznałaś mnie przez smartphone
Jeszcze nie wiesz jakie we łbie bagno mam
Nim zatańczy na mnie pierwszy bazgroł pierwsze hasło
Podejrzenie że z nim to jednak nie taki raj
Coś słyszałaś w rapie że z nim coś nie halko
Lecz słuchać ludzi nie warto sprawdzasz sama
Pierwszy rower Wartostradką
Sprawdziłem kondycję masz ją
To jest dla mnie sprawką ważną
Nie chcę asportowych cip (trzeba zapierdalać)
Oraz sprawdzać jakieś booki nie że tylko Face
Obstawiam że lubisz sztuki to Cię wezmę gdzieś
Czy podobał Ci się spektakl jeśli nie to weź nie zrzędź
Bo to też przeżyciem jakimś jest (ucz się z nudy czerpać)
Przenosimy teatr poza ramy pierwszych randek
Grass swe skrzydła rozpościera rozwijamy żagle
Odpływam w ocean i często mnie nie ma
A najczęściej wtedy kiedy potrzebujesz mnie najbardziej
Znowu Ciebie nie ma kiedy mam ochotę zrobić coś złego
Znowu Ciebie nie ma a ja mam ochotę na obecnego
Znowu Ciebie nie ma nie wiem kiedy zmieniłeś się w obcego
Nie takiego pokochałam zmieniłeś się ale co z tego
Serce kradnę łatwo
Koleżankom które zrobiłyby dla mnie wszystko
Ale i tak nigdy nie wygrają z moją pasją
I ta zazdrość będzie iskrą która rozpali za bardzo domowe ognisko
Jesteś tylko jedną z planet w mojej galaktyce
A ja całym Twoim światem nie oczekuj że zostanę
Pewnie zawrócę Ci w głowie i polecę szukać inspiracji dalej
Przecież na nic z Tobą się nie umawiałem
Znów żyjemy szybko a oczy nam zaślepia miasto
Nie nie jesteś moją pierwszą i na bank nie będziesz ostatnią
Lekcją jest że czasem przywiązywać się nie warto
Odpowiedzialność mijam driftem jak Need for Speed Carbon
W Daddy shoes moonwalk tańczysz sama
Nie obudzi Cię mój wzrok bo muszę zapierdalać
Znowu Ciebie nie ma kiedy mam ochotę zrobić coś złego
Znowu Ciebie nie ma a ja mam ochotę na obecnego
Znowu Ciebie nie ma nie wiem kiedy zmieniłeś się w obcego
Nie takiego pokochałam zmieniłeś się ale co z tego